Spis treści
Pomimo tego, że model AIDA opracowany został przeszło 90 lat temu, nadal stanowi jedną z najskuteczniejszych technik marketingowych. Przeprowadzenie klienta przez cztery etapy modelu pozwala wzbudzić jego zainteresowanie danym produktem, a następnie skłonić go do skorzystania z oferty. AIDA jest nie tylko skutecznym narzędziem w budowaniu reklamy. Formuła ta może okazać się także praktyczną wskazówką dla copywriterów, a tym samym receptą na tworzenie ciekawych i angażujących treści.
Model AIDA – klucz do stworzenia treści reklamowych?
Nie ma wątpliwości, że rynek e-commerce rozwija się w Polsce w zawrotnym tempie. Z ostatniego raportu Bisnode “Wzrost liczby sklepów internetowych w Polsce w 2018 roku” wynika, że w naszym kraju funkcjonuje ponad 30 tysięcy sklepów online. Rosnąca konkurencja powinna skłaniać przedsiębiorców do wdrażania kolejnych działań z zakresu marketingu internetowego. Jednym z nich może okazać się content marketing, a ściślej mówiąc unikalne i ciekawe treści. W sklepie online rolę sprzedawcy pełni bowiem opis produktu, który powinien skutecznie przyciągać i utrzymywać uwagę potencjalnych klientów. Dlatego, podczas jego tworzenia, warto sięgnąć po starą i niezawodna formułę AIDA.
Pierwsze kroki z modelem AIDA przy tworzeniu treści
Nie ma jednej recepty na udany tekst. Niemniej, sprawdzona formuła AIDA może okazać się niezwykle pomocna w trakcie tworzenia treści reklamowych, których zadaniem jest skłonienie klienta do skorzystania z oferty. Okaże się ona przydatna zarówno w nieco bardziej rozbudowanych opisach produktów, jak i krótkich postach w mediach społecznościowych. Akronim AIDA obejmuje wspomniane we wstępie cztery etapy, przez które przeprowadzany jest odbiorca treści, a mianowicie:
Attention – przyciągnięcie uwagi,
Interest – budowanie zainteresowania,
Desire – wzbudzanie pożądania oferowanym produktem lub usługą,
Action – wezwanie do działania.
Przestrzeganie powyższych zasad w trakcie tworzenia treści na stronę, zwłaszcza opisów produktów, może okazać się kluczowe w osiągnięciu przewagi konkurencyjnej. Współcześni konsumenci są świadomi swoich potrzeb, a jednocześnie mają niewiele czasu, aby dogłębnie zapoznać się z każdym z komunikatów. Z tego powodu bardzo często pobieżnie “skanują” treści i skupiają się wyłącznie na tych, które w jakiś sposób wzbudziły ich zainteresowanie.
Krok pierwszy – Attention
Przyciągnięcie uwagi potencjalnego klienta jest jednym z najtrudniejszych, a zarazem najważniejszych zadań, które stoi przed copywriterem. W tej kwestii kluczową kwestią okażą się chwytliwe nagłówki. Sama nazwa produktu czy usługi nie wystarczy, aby odbiorca chciał zapoznać się z dalszą częścią. Jakie nagłówki mogą przyciągnąć uwagę potencjalnego klienta? Co ciekawe, w 2017 roku badania na ten temat przeprowadziło Buzzsumo, które poddało analizie ponad sto milionów z nich. Największym zainteresowaniem cieszyły się nagłówki, które sugerowały rozwiązanie określonego problemu, a także te, które były nasycone silnymi emocjami.
Jeśli jednak chcesz wykorzystać model AIDA np. w tworzeniu krótkiego posta na Facebooka, który pozbawiony jest nagłówka, postaw na intrygujący wstęp. Możesz w nim wyeksponować wyróżnik oferty, nowy produkt lub zasugerować, że posiadasz rozwiązanie problemu, z którym boryka się dany klient.
Krok drugi – Interest
Jeśli już uda Ci się zaciekawić klienta swoją ofertą, w kolejnym etapie musisz przekonać go do zapoznania się z jej szczegółami. Istnieje kilka skutecznych sposobów na utrzymanie zainteresowania promowanym produktem lub usługą. Przede wszystkim, zadbaj o dobrą przejrzystość treści, zwłaszcza jeśli masz do czynienia z rozbudowanym tekstem reklamowym czy firmową zakładką “o nas”. Ciekawe śródtytuły oraz wypunktowania (zamiast długich akapitów) sprawią, że opis będzie bardziej “przystępny” dla czytelnika oraz ułatwi mu to wspomniane wcześniej “skanowanie’”. Na tym etapie bardzo ważną kwestią jest sformułowanie odpowiedzi na ewentualne pytania, które mogą zadawać klienci.
W utrzymaniu zainteresowania pomogą Ci również dane czy statystyki, które potwierdzają skuteczność produktu lub usługi. Wiarygodność jest jedną z kluczowych cech, którą powinien charakteryzować się komunikat w marketingu internetowym.
Krok trzeci – Desire
W trzecim etapie konieczne jest wzbudzenie w odbiorcy pożądania danym produktem. Podstawowym błędem popełnianym przez copywriterów jest skupianie się na wymienianiu i opisywaniu zalet oferowanego towaru. Same wychwalanie produktu okaże się niewystarczające, jeśli nie zostanie podkreślone, jakie niesie to korzyści dla klienta. Warto więc odwołać się do potrzeb lub problemów, które mogą trapić potencjalnego konsumenta.
Skuteczność takiego działania jest jednak uzależniona od umiejętnego określenia grupy docelowej. To kluczowy aspekt, który powinieneś wziąć pod uwagę, zanim przystąpisz do tworzenia treści. Okaże on się bowiem przydatny w każdym z czterech etapów. Musisz więc dokładnie odpowiedzieć sobie na pytania: “do kogo adresowany jest ten produkt i dlaczego dana osoba powinna wejść w jego posiadanie?”.
Krok czwarty – Action
Jeśli uda Ci się przeprowadzić odbiorcę treści przez trzy omawiane etapy, czas zachęcić go do podjęcia działania. Co ciekawe, krok ten jest bardzo często pomijany i bagatelizowany zarówno przez copywriterów, jak i samych handlowców. W marketingu online od dawna mówi się o konieczności stosowania tzw. Call to Action, czyli wezwania do działania. W komunikacie nadawca przekazu powinien jasno określić czego oczekuje od odbiorcy. W sklepach online najczęściej przybiera to formę przycisków np. “Kup teraz” czy “Dodaj do koszyka”.
Aspektu tego nie powinno się również pomijać w treściach reklamowych, kończąc je np. sformułowaniem “Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat produktu, zgłoś się do nas..”, “Masz jakieś pytania? Napisz do nas – chętnie rozwiejemy Twoje wątpliwości” czy “Korzystając teraz z oferty, otrzymujesz 20% rabatu na zakupy”.
Model AIDA to ponadczasowa technika marketingowa, która może okazać się niezwykle przydatna podczas tworzenia treści reklamowych. Warto mieć ją na na uwadze, zważając na wysoką konkurencję w branży e-commerce i online marketingu. W końcu opisy produktów, treści na WWW czy też posty w social mediach, mogą skutecznie zastępować tradycyjnych handlowców.
Grzegorz
27 kwi 2020, 15:52
Bardzo lubię ten model na etapie planowania treści. Pozwala na usystematyzowanie praktycznie całego tworzonego contentu – od postów do Social Media, po wpisy na blogach.