Spis treści
Czytasz teraz:
Case study – branża tekstylna (Google Ads)
Zamknij
Wielokrotnie już pisaliśmy, że regularna optymalizacja reklam Google Ads prowadzona przez profesjonalistów to niezbędny element udanych kampanii. Samo uruchomienie reklam nie musi automatycznie wiązać się z zyskami – to obserwacja wyników i ciągłe dostosowywanie stawek i innych parametrów pozwalają uzyskać znaczący wzrost przychodów z Google Ads. Aby nie być gołosłownym, pokażemy to na przykładzie jednego z naszych klientów.
Omawiany klient zajmuje się produkcją wyrobów tekstylnych i ich sprzedażą zarówno hurtową, jak i detaliczną. Ma bardzo duże doświadczenie na rynku i cieszy się doskonałą opinią wśród klientów, ale w dzisiejszych czasach – w dobie ogromnej konkurencji – nie zawsze wystarcza to do osiągnięcia zysków, jakich można by sobie życzyć. Jeśli jednak dorzucić do tego dodatkową cegiełkę w postaci zoptymalizowanych reklam Google Ads, obraz zaczyna nabierać bardziej optymistycznych barw. Co można osiągnąć, inwestując w tego typu kampanie i powierzając je opiece specjalisty? Omawiamy to, porównując wyniki z przełomu stycznia i lutego tego roku z wynikami za kwiecień/maj.
Kliknięcia
W porównaniu z początkiem roku liczba kliknięć reklam nieznacznie się zmniejszyła, ale ten spadek nie jest powodem do niepokoju. W procesie optymalizacji nieustannie dążymy do tego, by trafiać do sprecyzowanej grupy odbiorców, którzy faktycznie są zainteresowani zakupem. Zmiany w kampaniach mogą więc powodować spadek pustych kliknięć, za którymi nie idzie konwersja. Jak jednak można zobaczyć na dalszych wykresach, mniej kliknięć wcale nie oznacza mniejszego przychodu – w tym wypadku jest wręcz przeciwnie.
Liczba i koszt konwersji
Słupki konwersji prezentują się już zupełnie inaczej – w styczniu było ich 75, z kolei już w maju 109, co oznacza wzrost o 45,33%. Naszym celem było jednak nie tylko samo podniesienie liczby transakcji, ale też zwiększenie liczby hurtowych zamówień B2B. Dzięki otwartości klienta na nasze propozycje mogliśmy przeprowadzić testy i wdrożyć zmiany, które pozwoliły osiągnąć również i ten cel – obecnie liczba tego typu transakcji utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie.
Jednocześnie pracowaliśmy także nad zmniejszeniem kosztu konwersji, by przy takim samym budżecie móc osiągać jeszcze lepsze rezultaty. Od przełomu stycznia i lutego do maja udało się obniżyć go o jedną czwartą, czyli niemal 17 złotych.
Jaki ma to wpływ na przychód?
W ostatnich miesiącach tylko nieznacznie zwiększył się budżet na kampanie – jest to różnica około 400 zł, co stanowi mniej niż 10% wszystkich środków na reklamę Google Ads. Przy prawie niezmienionym całkowitym koszcie osiągnęliśmy jednak przychód o 87,04% wyższy niż 3 miesiące wcześniej, co oznacza w tym wypadku ponad 21 tys. złotych.
Zwrot z inwestycji (ROAS) niemal się podwoił i ostatecznie sięgnął 847%. Mówiąc bardziej obrazowo, w styczniu każda wydana na kampanie złotówka przynosiła klientowi przychód rzędu 4,90 zł, a już w maju ten sam wydatek skutkował przychodem wynoszącym niemal 8,50 zł.
Czy taki wynik można osiągnąć w przypadku każdej kampanii? Niestety rzeczywistość nie jest aż tak różowa. Powodzenie kampanii zależy od różnych czynników, z czego niektóre są zupełnie niezależne zarówno od nas, jak i od klienta (konkurencja, sytuacja na rynku, sezony zakupowe itp.). Bywa również, że sam budżet, jaki klient decyduje się przeznaczyć na reklamę, stanowi ograniczenie. Dlatego w przypadku każdej nowej umowy proponujemy optymalny budżet i formaty reklamowe, które zgodnie z naszym doświadczeniem powinny przynieść najlepszy efekt. O tym, że wiemy, co zaproponować świadczą wyniki takie jak te powyżej.
Grzegorz Szymański
01 lip 2021, 05:33
Świetne Case Study. Branża ta jest naprawdę trudna i skomplikowana. Wiem, bo miałem z nią do czynienia. Uważam, że osiągnęliście naprawdę świetne rezultaty.